Morawy 2009
30 kwietnia – 3 maja
Z wizytą u Radegasta
To była już trzecia nasza wycieczka na Morawy, które są krainą niewielką ale bardzo ciekawą i atrakcyjną. Tym razem zaczęliśmy od gór i wybraliśmy się na Radhost (1129) w Beskidzie Śląsko-Morawskim, który leży w regionie etnograficznym zwanym po czesku Valassko, od Wołochów, którzy licznie się tam osiedlili. Na łysym szczycie góry znajduje się przekaźnik i spora kaplica św. św. Cyryla i Metodego – apostołów Moraw, a kawałek dalej stoi dwudziestowieczna, granitowa rzeźba przedstawiająca Radegasta – legendarnego bożka pogańskiego. Skromna tabliczka z tyłu pomnika głosi postawiono go staraniem browaru. Dalej szlak wiódł na siodło Pustewny, do którego dochodzą od północy wyciągi narciarskie, ale tym co naprawdę ciekawe są stojące tam świetnie utrzymane, drewniane budynki wzniesione pod koniec XIX w. przez Duszana Jurkowicza ( u nas znanego z cmentarzy wojennych). W ich architekturze widać przetworzone motywy karpackiego budownictwa ludowego. Dalsza droga wiodła już przez bardziej naturalne tereny, a odcinek na zboczach góry Knehyne można nawet określić jako dziki. Po tej całodniowej wycieczce spotkanie z Radegastem ( w kuflu ) miało szczególny urok.
Pierwszego maja próżno wypatrywaliśmy pochodów czy choćby czerwieni sztandarów. Nam też nie udało się zaintonować ani jednej pieni, więc zaczęliśmy zwiedzanie po kolei: Sztramberku, Helfsztyna i Kromieryża. Sztramberk, zwany też Morawskim Betlejem to je ono! Malutkie, stare miasteczko, malowniczo położone wśród wzgórz, z zachowanymi licznymi drewnianymi domami wołoskiego pochodzenia! A do tego mały browarek na rynku sprzedający od ręki swoje wyroby. Bajka!
Helfsztyn to dobrze zachowana ruina potężnego zamczyska – wart zobaczenia, ale nie zadziwia. A w Kromieryżu byliśmy już podczas poprzednich wycieczek, ale zawsze krótko. Tym razem było doić czasu nie tylko na wspaniałe ogrody, ale i na zwiedzenie zamku biskupiego ze znaną galerią obrazów. Wreszcie na koniec dotarliśmy do Wyszkowa, gdzie czekał na nas hotel Dukla, perła architektury z czasów Husaka, ale z wygodami i oferujący w barze tajemniczy „ruski standard” za jedyne 40 koron. W naszej małej grupce nie znalazł się nikt doić odważny, żeby zmierzyć się z tym standardem.
Z Wyszkowa już bardzo blisko do Morawskiego Krasu gdzie wybraliśmy się kolejnego dnia, aby zwiedzić Jaskinie Punkwiowe i Macochę, a także odbyć ok. 15 kilometrową przechadzkę. Dobrze, że zaczęliśmy doić wcześnie rano, kiedy było jeszcze mało ludzi, a poza tym zostało nam sporo czasu po południu i mogliśmy pojechać do Brna i pospacerować po jego historycznym centrum.
W niedzielę, 3 maja trzeba było już wracać, ale po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w Ołomuńcu i Szternberku. W słoneczne przedpołudnie Ołomuniec wyglądał na zaspany, mały ruch na ulicach, turystów prawie wcale, mimo że jest to miasto o bardzo dobrze zachowanym historycznym centrum i licznych pięknych zabytkach. Ta atmosfera kierowała nasze myśli ku Najjaśniejszemu Panu i Jego dzielnemu wojakowi, ale mimo poszukiwań, nie udało nam się zlokalizować fiszplacu.
Szterneberk trochę rozczarował. U nas takie miasteczko, ze starym ryneczkiem, pięknym kościołem i zamkiem na wzgórzu byłoby obiektem zachwytu, ale na Morawach to zaledwie ładne.
Ze Szternberku obraliśmy już kierunek na Bielsko, gdzie na dworcu czekał już sznelcug do Warszawy.
Cała wycieczka, z wyjątkiem krótkiej burzy, przebiegła przy pięknej pogodzie, a pogoda ducha to była w ogóle cały czas. Kto nie pojechał – niech żałuje!
Komentarze, uwagi, zapytania... mile widziane
Galeria
Obejrzyj relacje z innych wycieczek
Na Włoskiej Riwierze. W naszych wycieczkach do Włoch przyszła kolej na Ligurię, jeden z najmniejszych z regionów Italii, ale za...
Kvety w Wielkiej Fatrze. Tegoroczne (nie wiadomo dokładnie, które z kolei) KVETY a HORY odbywały się w Wielkiej Fatrze na...
Gran Paradiso po 30 latach. 30 lat temu zorganizowałem wyjazd do Parku Narodowego Gran Paradiso dla grupy koleżanek i kolegów...
Reunion 2017. W tym roku spotkaliśmy się w ośrodku Lotnik, położonym w lasach, blisko Staszowa. Reunion był krótki, dwudniowy. W...
Wielkopolska, Wielkopolska… VI wycieczka wielkanocna zaprowadziła nad Wartę i Barycz. Wyjechaliśmy jak zwykle w poświąteczną środę obierając kierunek na Zaniemyśl...
Przesilenie w Armenii. Już na parę tygodni przed naszym wyjazdem zaczęły dochodzić z Armenii wiadomości o narastającym konflikcie politycznym, nie...
Istria Tegoroczny wyjazd majowy na Istrię był absolutnym wyjątkiem, gdyż odbył się bez udziału Piotra, bez jego krajoznawczych gawęd… Opiekę...
W Górach Kremnickich. Kvety 2018 były raczej tradycyjne – na Słowacji i od środy wieczór do niedzieli. Wyjazd z Krakowa...
W krainie łagodnych smoków. Wycieczka do Chin była jak na razie najdalszą i najbardziej egzotyczną ze wszystkich klubowych wyjazdów. Oczywiście...
Reunion w nietypowym czasie. Ponieważ 11 listopada przypadał w tym roku w niedzielę, to wydawało mi się sprytne przenieść go...
Nad Źródłem Aretuzy. Nasza podróż na Sycylię i do Neapolu osnuta była wokół czterech tematów: zjawisk wulkanicznych – jako motywu...
Na zielonej Ukrainie. W tym roku tradycyjna wycieczka w okresie Bożego Ciała była i dłuższa, i w bardziej odległe strony....
Malownicza Bawaria. W kameralnej, kilkunastoosobowej grupie wyruszyliśmy pod koniec sierpnia na wycieczkę krajoznawczą do Bawarii. Pierwszym etapem był przejazd w...
Reunion nad Wartą. Bazą tegorocznego zjazdu towarzysko-krajoznawczego był, położony w lesie, harcerski ośrodek „Nadwarciański Gród” w Załęczańskim Parku Krajobrazowym. Zbudowany...
W karpackiej puszczy. Od 30 lat trwają starania o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego, na ostatnim fragmencie Pogórza Karpackiego, który zachował...
Zamiast Gór Pindos Karkonosze. W pierwszej połowie września mieliśmy wędrować po greckich górach Pindos, a wylądowaliśmy w rodzimych Karkonoszach. I,...
Cztery w jednym. Zaraza spowodowała, że musieliśmy odwołać kolejno: reunion, wycieczkę wielkanocną i pierwszomajową. Dopiero w terminie Kvetów wyjazd mógł...
Jesienny urok Podlasia. Prognoza pogody nie była zachęcająca, trzeba też było zrezygnować z Białowieży i tatarskiego szlaku. Nic to –...
Reunion w Beskidzie Śląskim. Przymierzaliśmy się do tego kierunku już rok wcześniej, ale pandemia pomieszała nam szyki. W końcu się...
Tulipanomania. Wycieczkę na tulipany, do czarodziejskiego ogrodu Keukenhof w Holandii planowaliśmy już w 2019 roku, ale wybuch pandemii to uniemożliwił....
Na łąkach i w wąwozach. Tradycyjne Kvety a Hory były w tym roku dłuższe niż zazwyczaj i zaprowadziły nas aż...
Na Łotwie i w Estonii. Zwiedzać dawne Inflanty pojechaliśmy kameralną, 15 osobową grupą. Podróżowanie w tak małym gronie miało m.in....
Wycieczka w głąb dziejów. Gdzie można zobaczyć materialne świadectwa z epoki homeryckich bohaterów? Zmagań, o których pisali Herodot i Tukidydes?...
Beskid niski, ale rozległy. Bazą tegorocznego Reunionu był gościniec w Chyrowej, niewielkiej wsi w Beskidzie Niskim, kilkanaście kilometrów od Dukli....
Na Pomorzu Zachodnim. Wycieczka wielkanocna anno 2023 rozpoczęła się w Poznaniu dokąd uczestnicy zjechali się koleją, a Ania nawet przyleciała...
Wyprawa na Deltę Dunaju. W tym roku wreszcie udało się zrealizować zapowiadaną już od kilku lat wycieczkę na Deltę Dunaju....
Na wyspie wiecznej wiosny. Niewielka Madera to wyspa zachwycająca niezwykle dynamicznym krajobrazem, bujną roślinnością, obfitością kwiatów i malowniczymi miejscowościami. Wybraliśmy...
Reunion w Jarnołtówku. Tegoroczny Reunion zaplanowaliśmy na terenie parku krajobrazowego malowniczych Gór Opawskich – w położonym na zboczu Biskupiej Kopy...
Na zielonej Malcie. Wybraliśmy się na Maltę pod koniec lutego, licząc na to, że zastaniemy tam wiosnę. Rzeczywiście, wyspa była...
Wycieczka Wielkanocna. Zasadniczym celem wycieczki był Łuk Mużakowa, ciekawa, polodowcowa forma geomorfologiczna położona na terenie Łużyc, po obu stronach granicy,...
W dolinie środkowego Wagu. Tegoroczne Kvety, prawdopodobnie 19 z kolei, odbyły się jak zazwyczaj na Słowacji, a dokładniej w górach...
Pireneje, Pireneje! Wcześniej, podczas naszych klubowych wycieczek nie byliśmy nigdy w Pirenejach, był zatem najwyższy czas aby to nadrobić. 1...
W miasteczku dwóch księżyców. W mglisty i zimny piątek 8 listopada różnymi drogami podążaliśmy do Kazimierza Dolnego, aby spotkać się...