Wycieczki klubowe

Sardynia 2025

5 – 15 maja

W cieniu nuragów

 Wylądowaliśmy w Cagliari wczesnym poniedziałkowym popołudniem aby rozpocząć 10 dniową wycieczkę po Sardynii, którą podczas naszych klubowych wyjazdów widzieliśmy poprzednio tylko raz, jako mglisty zarys po drugiej stronie Cieśniny św. Bonifacego. Na lotnisku czekał już nasz kierowca Ignazio, rodowity Sardyńczyk.  Zapakowaliśmy się do autobusu i w drogę. Jechaliśmy do Oristano, głównego miasta zachodniego wybrzeża. Tuż przed Oristano zatrzymaliśmy się bazylice Santa Giusta, romańskim kościele o pięknych proporcjach. Po przybyciu do hotelu i zakwaterowaniu wyruszyliśmy na zwiedzanie historycznego centrum miasta. Spacerowaliśmy niezależnymi  grupkami, ale w naturalny sposób trasy prowadziły do katedry, kościoła św. Klary, czy pod wieżę Mariana II.

  Rankiem (ale niezbyt wczesnym – o 9) pojechaliśmy na niedaleki półwysep Sinis gdzie znajdują się rozległe wykopaliska odsłaniające pozostałości miasta założonego jeszcze przez Fenicjan. Niestety trwały tam jakieś roboty i wprawdzie mogliśmy zwiedzić ruiny, ale objaśniające tablice były pościągane, weszliśmy też na wieżę św. Jana wybudowaną w czasach gdy Sardynia należała do Hiszpanii. Udało się również obejrzeć prastary (jeszcze bizantyjski) kościółek San Giovanni di Sinis. Z półwyspu pojechaliśmy do Losy, gdzie po raz pierwszy mogliśmy zwiedzić dobrze zachowany nurag, prehistoryczną kamienną budowlę, jedną z tysięcy jakie powstały na Sardynii i nigdzie indziej w świecie. Nuragi fascynują rozmachem, złożonością konstrukcji i tym, że ich przeznaczenie jest ciągle przedmiotem dyskusji. Blisko Losy znajduje się sanktuarium św. Konstantyna (San Costantino), tam zetknęliśmy się ze świadectwami ludowej pobożności i zamiłowaniem Sardyńczyków do świętowania. Dzień zakończyliśmy w górskim Nuoro, rodzinnej miejscowości Grazii Deleddy, sardyńskiej pisarki uhonorowanej nagrodą Nobla. Większość uczestników wykorzystała późne popołudnie na zwiedzenie miejscowego muzeum etnograficznego, posiadającego m. in. imponującą kolekcję ludowych strojów.

Na środę przewidziana była wycieczka górska. Po drodze zatrzymaliśmy się w miasteczku Orgosolo, które niegdyś było znane z bandytyzmu, a obecnie szczyci się licznymi muralami, głównie o treści zaangażowanej społecznie. Autobus wywiózł nas na wysokość ok. 1000 m n.p.m. do miejsca zwanego Foresta di Montes, na skraju rozległego rezerwatu przyrody chroniącego nieźle zachowany drzewostan dębu ostrolistnego. Lasy takie porastały niegdyś rozległe połacie gór sardyńskich. Wędrowaliśmy dość monotonnie leśną drogą do obfitego żródła, o którym wspominał podróżnik i badacz Sardynii Alberto La Marmora: … Jest region o nazwie Fontanabona, z kilkoma chatami pasterskimi, prawie wszyscy bandyci z wioski Orgosolo, …. Zostałem przyjęty z ponad dwunastoma karabinami wycelowanymi w moją osobę, z zaleceniem, aby nie posuwać się ani o krok dalej…„.  Po osiągnięciu grzbietu stanęliśmy u stóp potężnego skalnego bastionu Monte Novo San Giovanni (1316 m), który wydawał się niedostepny, ale dobrze poprowadzona ścieżka bezpiecznie wyprowadziła nas na szczyt z miejscem widokowym i maleńkim schronem dla turystów. Po powrocie do Nuoro spacerowaliśmy trochę grupkami po mieście, odnajdując miejsca upamiętniające związane z miastem  osobistości kultury.

Z Nuoro pojechaliśmy na północ wyspy. Najpierw zatrzymaliśmy się przy obfitym krasowym źródle Su Cologone, a potem w masteczku Posada, gdzie zdobyliśmy ruiny Zamku Bobu (Castello della Fava).  Następnie, nie bez pewnych trudności orientacyjnych (Ignazio trochę nazbyt ufał swojej znajomości wyspy i nie używał GPS) odnaleźliśmy dwa świetne stanowiska archeologiczne położone koło Arzacheny. Coddu Vecchiu to przykład nekropolii, jakie budowano na wyspie w dobie cywilizacji nuragijskiej, później nazwano je Tombe dei Giganti (Grobowce Olbrzymów). Od grobowca ciekawa przyrodniczo  ścieżka zaprowadziła nas do nuraga La Prisgiona, dobrze zachowanego i zaopatrzonego w tablice objaśniające zwiedzany obiekt. Późnym popołudniem dotarliśmy do hotelu, położonego u stóp słynnej Skały  Niedźwiedzia w pobliżu Palau.

Na północny wschód od Palau rozciąga się archipelag la Maddalena, złożony z kilkudziesięciu wysp i wysepek. Ze względu na wybitne wartości krajobrazowe i przyrodnicze jest on chroniony jako park narodowy. Kolejnego dnia naszym głównym celem była wyspa Caprera, na której znajduje się i dom, i grób Garibaldiego. Caprera połączona jest groblą i mostem z wyspą Maddaleną, na którą kursują promy z Palau. Oprócz zwiedzenia domu bohatera, zrobiliśmy też wycieczkę na plażę Brigantina, gdzie była możliwość kąpieli. Wyspa ma niewielu mieszkańców, jest sanktuarium przyrody i historii. Przed powrotem do hotelu objechaliśmy jeszcze wyspę Maddalenę oraz zatrzymaliśmy się w uroczym miasteczku portowym o tej samej nazwie.

Kolejnego dnia, w sobotę, przenieśliśmy się na zachodnią stronę Sardynii, do Alghero. Po drodze zrobiliśmy dłuższy postój w położonym na skale Castelsardo, średniowiecznym miasteczku z zamkiem i katedrą. Potem przystanek przy Skale Słonia i Sedinio usytuowane w obszarze występowania miękkich skał osadowych. Znajduje się tam jeden z tzw. Domus de janas, czyli domów czarodziejek – kolejnej sardyńskiej specjalności. W rzeczywistości są to komory grobowe wykute w skałach, w czasach jeszcze sprzed kultury nuragijskiej. Ten w Sedinio służył różnym celom jeszcze do XX w., co stanowi niezwykłe nawarstwienie kulturowe. Zatrzymaliśmy się też przy położonej obecnie w szczerym polu romańskiej bazylice Trójcy Przenajświętszej od Łaciatej Krowy. Kościół zachwyca nie tylko architekturą ale i freskami z końca XII wieku. Nasz hotel w Alghero znajdował się w spacerowej odległości od historycznego centrum, toteż po przyjeździe była możliwość  przechadzki po mieście.

W niedzielę przyszła kolej na atrakcje o charakterze przyrodniczym. Zaczęliśmy od Groty Neptuna na Capo Caccia, do której schodzi się schodami (ponad 600 stopni!) przylepionymi do pionowego klifu. Sama jaskinia znajduje się na poziomie morza, które przy dużej fali wlewa się do środka. Potem poszliśmy do zamkniętego (dosłownie!) rezerwatu w obrębie parku przyrody Porto Conte. Aby tam wejść trzeba wykupić bilet, a następnie dostaje się kod, który otwiera bramę w ogrodzeniu obiektu. Samo centrum administracyjne i dydaktyczne parku umieszczono w zabudowaniach dawnego więzienia. Do hotelu wróciliśmy nieco wcześniej niż zwykle, aby był czas na dłuższe wędrówki po mieście, gdzie jest sporo zabytków zbudowanych w stylu gotyku katalońskiego.

Po pobycie w Alghero przyszedł czas na powrót do Cagliari. Podróż zajęła nam cały dzień, ponieważ po drodze zwiedziliśmy dwa ważne miejsca. Najpierw nadmorską drogą obfitującą w panoramy pojechaliśmy do Bosy. To kolejne malownicze miasteczko, tym razem nie nad samym morzem, ale nieco w głębi lądu. Z wybrzeżem łączy je rzeka, dostępna dla żeglugi jachtów. Kto miał ochotę mógł labiryntem uliczek i schodów dotrzeć do górującego nad miastem zamku rodziny Malaspina. W obrębie  murów zamkowych stoi niepozorny kościółek, zawierający jednak cenne średniowieczne freski. Drugim słynnym obiektem był największy kompleks nuragów – Barumini, z racji swych rozmiarów, reprezentatywności i stanu zachowania wpisany Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.  Zwiedzaliśmy go z przewodnikiem, który objaśniał po angielsku, bardzo zrozumiale, wspomagając się materiałem graficznym. Odbiór był tym łatwiejszy, że już mieliśmy podstawy po zwiedzeniu dwóch poprzednich nuragów. Z Barumini pojechaliśmy do Cagliari. Nasz hotel, nieco wysłużony i serwujący minimalistyczne włoskie śniadania, miał tę zaletę, że położony był w samym centrum miasta, a w otoczeniu były nie tylko interesujące zabytki, lecz także niezliczona ilość różnych restauracji.

Następnego dnia pojechaliśmy z Cagliari zobaczyć południowo-zachodni róg Sardynii zwany Sulcis. To obszar silnie naznaczony działalnością górniczą, którą prowadzono tam od wieków. Najpierw było Iglesias, stare górnicze miasto z gotycką katedrą i kościołem franciszkanów. Potem jadąc wśród opuszczonych budynków fabrycznych i hałd dotarliśmy nad brzeg morza kierując się do Porto Flavia. Niestety nie udało nam się zwiedzić tego przemysłowego obiektu od środka. Zbyt wielu było tego dnia chętnych i trzeba by długo czekać na wejście. Widziliśmy tylko otoczenie: piękne klify i Głowę Cukru – potężną skałę stercząca z morza. Ostatnim punktem tego dnia była starożytna Nora. Miasto założyli Fenicjanie, ale ruiny, które można oglądać pochodzą przeważnie z czasów rzymskich. Pozostałości teatru, term i asklepionu świadczą o zamożności i potrzebach kulturalnych dawnych mieszkańców. Wracaliśmy do Cagliari groblą wzdłuż laguny obserwując z autobusu flamingi. Niestety nie można się tam było zatrzymać.

Ostatni pełny dzień wycieczki przeznaczony był na zwiedzanie Cagliari. Najpierw wspólnie przeszliśmy się po mieście aby zlokalizować ważniejsze obiekty, a potem już było  zwiedzanie indywidualne. Prawie wszyscy odwiedzili katedrę i niezwykle bogate muzeum archeologiczne. Znajduje się w nim kolekcja przedmiotów z okresu cywilizacji nuragijskiej, w tym setki tzw. bronzetti, czyli różnej wielkości figurek z mosiądzu, nieraz niezwykle skomplikowanych, które starożytni mistrzowie odlewali metodą „na tracony wosk”. W ramach biletu można też było obejrzeć pinakotekę z ciekawą kolekcją późnogotyckiej sztuki sakralnej. Część uczestników trafiła jeszcze do ogrodu botanicznego lub innych zabytkowych kościołów. Oczywiście był też czas na odwiedzenie sklepów. Następnego ranka pojechaliśmy na lotnisko by bezpiecznie wrócić do zimnego i wietrznego Krakowa. Nasza wycieczka pozwoliła na zaprezentowanie różnorodności krajobrazów i dziedzictwa kulturowego Sardynii, zachęcając jednocześnie do ponownych odwiedzin. 

Komentarze, uwagi, zapytania... mile widziane

Galeria

Obejrzyj relacje z innych wycieczek

Stelvio 2025

4 – 13 lipca Góry i zabytki w Południowym Tyrolu Ubiegłoroczny wyjazd...

Kvety a hory 2025

9 – 13 czerwca Pora na Szarysz Przez Szarysz przejeżdżaliśmy już wielokrotnie...

Niemcy 2025

26 – 30 maja Królestwo Ogrodów „Pamiętajcie o ogrodachPrzecież stamtąd przyszliścieW żar...

Sardynia 2025

5 – 15 maja W cieniu nuragów  Wylądowaliśmy w Cagliari wczesnym poniedziałkowym...

Warmia i Pomorze 2025

22 – 27 kwietnia Krzyżacy, Krzyżacy… Szlak tegorocznej wycieczki wielkanocnej, jak zwykle...

Egipt 2025

10 – 20 lutego Starożytny Egipt Z cegieł stoją wielkie góry, a...

Pireneje 2024

1 – 11 lipca Pireneje, Pireneje! Wcześniej, podczas naszych klubowych wycieczek nie...

Kvety a hory 2024

21 – 26 maja W dolinie środkowego Wagu Tegoroczne Kvety, prawdopodobnie 19...

Łuk Mużakowa 2024

3 – 7 kwietnia Wycieczka Wielkanocna Zasadniczym celem wycieczki był Łuk Mużakowa,...

Malta 2024

24 lutego – 2 marca Na zielonej Malcie Wybraliśmy się na Maltę...

Góry Opawskie 2023

9 – 12 listopada Reunion w Jarnołtówku Tegoroczny Reunion zaplanowaliśmy na terenie...

Madera 2023

27 września – 7 października Na wyspie wiecznej wiosny Niewielka Madera to...

Pomorze Zachodnie 2023

12 – 16 kwietnia Na Pomorzu Zachodnim Wycieczka wielkanocna anno 2023 rozpoczęła...

Cypr 2023

19 – 27 marca Cypryjskie rozmaitości Końcówkę marca spędziliśmy w tym roku...

Beskid Niski 2022

10 – 13 listopada Beskid niski, ale rozległy Bazą tegorocznego Reunionu był...

Peloponez 2022

21 – 28 września Wycieczka w głąb dziejów Gdzie można zobaczyć materialne...

Inflanty 2022

24 lipca – 5 sierpnia Na Łotwie i w Estonii Zwiedzać dawne...

Kvety a hory 2022

11 – 19 czerwca Na łąkach i w wąwozach Tradycyjne Kvety a...

Holandia 2022

23 – 28 kwietnia Tulipanomania Wycieczkę na tulipany, do czarodziejskiego ogrodu Keukenhof...

Beskid Śląski 2021

10 – 14 listopada Reunion w Beskidzie Śląskim Przymierzaliśmy się do tego...

Podlasie 2021

19 – 25 września Jesienny urok Podlasia Prognoza pogody nie była zachęcająca,...

Kvety a hory 2021

2 – 6 czerwca Cztery w jednym Zaraza spowodowała, że musieliśmy odwołać...

Karkonosze 2020

5 – 13 września Zamiast Gór Pindos Karkonosze W pierwszej połowie września...

Reunion 2019

8 – 11 listopada Reunion nad Wartą Bazą tegorocznego zjazdu towarzysko-krajoznawczego był,...

Bawaria 2019

30 sierpnia – 8 września Malownicza Bawaria W kameralnej, kilkunastoosobowej grupie wyruszyliśmy...

Ukraina 2019

15 – 23 czerwca Na zielonej Ukrainie W tym roku tradycyjna wycieczka...

Sycylia 2019

24 kwietnia – 4 maja Nad Źródłem Aretuzy Nasza podróż na Sycylię...

Sulejów 2018

26 – 28 października Reunion w nietypowym czasie Ponieważ 11 listopada przypadał...

Chiny 2018

12 – 27 września W krainie łagodnych smoków Wycieczka do Chin była...

Kvety a hory 2018

30 maja – 3 czerwca W Górach Kremnickich Kvety 2018 były raczej...

Istria 2018

28 kwietnia – 6 maja Istria Tegoroczny wyjazd majowy na Istrię był...

Armenia 2018

26 kwietnia – 6 maja Przesilenie w Armenii Już na parę tygodni...

Wielkopolska 2018

4 – 8 kwietnia Wielkopolska, Wielkopolska… VI wycieczka wielkanocna zaprowadziła nad Wartę...

Kvety a hory 2017

14 – 18 czerwca Kvety w Wielkiej Fatrze Tegoroczne (nie wiadomo dokładnie,...

Liguria 2017

27 kwietnia – 7 maja Na Włoskiej Riwierze W naszych wycieczkach do...

Polesie 2017

19 – 23 kwietnia Polesia czar…. Piąta (mały jubileusz) wielkanocna wycieczka przyrodnicza...

Dolomity 2016

25 sierpnia – 4 września Znowu w Dolomitach Trudno uwierzyć, że to...

Kvety a hory 2016

26 – 29 maja Najpierw KVETY, potem HORY Tegoroczne KVETY zaczęły się...

Andaluzja 2016

28 kwietnia – 8 maja Splendor al-Andalus* Pierwotnie planowałem wyjazd do Anatolii,...

Łużyce 2016

30 marca – 3 kwietnia Łużyce i okolice W tym roku Wielkanoc...

Bieszczady 2015

7 – 11 listopada Reunion 2015 Reunion 2015 na zawsze pozostanie w...

Niemcy 2015

23 lipca – 2 sierpnia Nie tylko nad Renem i Mozelą Wśród...

Korsyka 2015

3 – 14 czerwca Znowu na wyspie! Po ubiegłorocznej wycieczce na Kretę,...

Kvety a hory 2015

3 – 7 czerwca Mała Fatra w pełnym słońcu Tegoroczne „Kvety a...

Sudety 2014

7 – 11 listopada Góry, skały i podziemia – reunion 2014 Tegoroczny...

Bułgaria 2014

24 lipca – 5 sierpnia Jeszcze wyżej odrobinę… W ubiegłym roku wyszliśmy...

Kvety a hory 2014

18 – 22 czerwca Tradycja trzyma się dobrze Po ponad dziesięciu latach...

Gruzja 2014

13 – 22 czerwca Gruzińskie rozmaitości Zazwyczaj nie prowadzę wycieczek do krajów,...

Kreta 2014

24 kwietnia – 4 maja Wiosna na Krecie Kreta, wyspa wśród morskiej...

Jura 2013

8 – 11 listopada Reunion nad Wiercicą Tegoroczne posezonowe spotkanie wyznaczyliśmy sobie...

Złoto Renu 2013

29 sierpnia – 8 września Katedry i wino Już dawno chciałem odwiedzić...

Lazio 2013

29 kwietnia – 5 maja Spójrz jak Soraktu szczyt…….. Pragnienie aby wejść...

Kvety a hory 2013

29 maja – 2 czerwca Piecki nie puściły! Po 10 latach (datowanie...

Dolny Śląsk 2013

3 – 7 kwietnia W krainie złota, agatów i wygasłych wulkanów Pomysł...

Dolomity 2012

28 sierpnia – 9 września Dolomity, Dolomity Wrześniowa wycieczka w Dolomity została...

Kvety a hory 2012

6 – 10 czerwca Skały zamiast kwiatów Tegoroczne Kvety a Hory nie...

Rumunia 2012

27 kwietnia – 6 maja Widzieliśmy twarz Decebala! Tegoroczna majowa wycieczka zaprowadziła...

Biebrza 2012

11 – 15 kwietnia Wielkanocna wycieczka na bagna W tym roku, z...

Sacri Monti 2011

1 – 11 września Na Świętych Górach Pomysł aby zobaczyć włoskie Sacri...

Kvety a hory 2011

22 – 26 czerwca Kvety w Tatrach Rzadko się zdarza, żeby Boże...

Dolina Aosty 2011

4 – 13 marca Narty pod Matterhornem Dolina Aosty była miejscem tegorocznego...

Sudety 2010

11 – 14 listopada Reunion w Sudetach Kolejny reunion przeszedł do krainy...

Apeniny 2010

26 sierpnia – 5 września Tydzień w Apeninach Do wyjazdu w Apeniny...

Kvety a hory 2010

2 – 6 czerwca Jak to na Kvetach było…. Tegoroczne, ósme już...

Dolomity 2010

5 – 14 marca Val di Fassa W tym roku wybór padł...

Roztocze 2009

7 – 11 listopada Reunion deszczowy, ale nie bardzo Kolejny zjazd członków...

Morawy 2009

30 kwietnia – 3 maja Z wizytą u Radegasta To była już...

Marilleva 2009

6 – 15 marca Dwie gitary w Marillevie……… Tydzień w Marillevie upłynął...

Lanckorona 2008

7 – 11 listopada Reunion, czyli zjazd towarzyski Ci, którzy zdecydowali się...

Umbria 2008

29 sierpnia – 7 września „Przechodniu, patrz na życie wesołego źródła,jeżeli uważnie...

Rumunia 2007

27 kwietnia – 6 maja Bukowina Prawie do rozpoczęcia ostatniego tzw. długiego...

Kvety a hory 2006

14 – 18 czerwca Elektryczne Kvety Kvety 2006 roku miały dwa cele:...

Toskania 2006

28 kwietnia – 7 maja Wiosna w Toskanii Minęły już 4 lata...

Scroll to Top