Bawaria 2019
30 sierpnia – 8 września
Malownicza Bawaria
W kameralnej, kilkunastoosobowej grupie wyruszyliśmy pod koniec sierpnia na wycieczkę krajoznawczą do Bawarii. Pierwszym etapem był przejazd w pobliże niemieckiej granicy, do Pisku w Czechach. Mimo długiej trasy zdążyliśmy jeszcze za dnia pospacerować po zabytkowym centrum miasteczka, które swą świetność zbudowało na piasku….. tyle, że złotonośnym.
Następnego ranka, przy pięknej pogodzie pojechaliśmy do Parku Narodowego Bayerischer Wald, gdzie wybraliśmy się na górę Lusen (1373 m). Szczyt góry pokryty jest potężnymi głazami i rozciąga się z niego rozległy widok. Po drodze mogliśmy obserwować imponujący proces samorzutnej regeneracji boru świerkowego, całkowicie zniszczonego przed laty przez kornika. Z parku przejechaliśmy do Pasawy, rozpoczynając zwiedzanie od potężnego zamku Oberhaus, z którego blanków roztaczają się piękne widoki na miasto położone u zbiegu Dunaju, Inu i małej rzeczki Ilz. Z zamku stroma dróżka prowadzi prosto do mostu na Dunaju i centrum Pasawy, które urzeka starą zabudową i jakby włoskim klimatem. Po mieście spacerowaliśmy do wieczora, a następnie pojechaliśmy do hotelu, w odległym o kilka km Neuburgu.
W trzecim dniu pojechaliśmy najpierw do Altotting – najważniejszego ośrodka kultu maryjnego w Bawarii, a potem nad Chiemsee – wielki zbiornik wodny, u podnóża Alp. Tam na niewielkiej wyspie Herrenchiemsee Ludwik II Bawarski kazał zbudować wzorowany na Wersalu pałac. Chociaż gmach w środku nie został w pełni wykończony, to i tak robi wielkie wrażenie. Przeprawa na wyspę, a także objazdy i weekendowe korki sprawiły, że na kolejny nocleg w alpejskiej miejscowości Pfronten dotarliśmy już późnym wieczorem. Mieliśmy już w oczach wizję pójścia spać bez kolacji, ale właściciele pensjonatu ulitowali się nad nami i otworzyli kuchnię. Niestety zaczęło padać i kolejny dzień wstał mokry i mglisty. Pojechaliśmy najpierw zobaczyć baśniowy zamek Ludwika Neuschwanstein, niestety ledwie majaczył we mgle, a duża liczba turystów sprawiła iż zwiedzanie komnat było mało komfortowe. Znacznie lepiej było w pałacu Linderhof – piękne wnętrza, wspaniały park, brak tłoku i już trochę lepsza pogoda sprawiły, że zwiedzanie miało relaksujący charakter. W parku pałacowym prowadzone są obecnie roboty konserwatorskie, które sprawią, że niedługo miejsce to będzie jeszcze piękniejsze. Niedaleko pałacu, w Ettal, znajduje się potężny barokowy klasztor z pięknym kościołem, który odwiedziliśmy w drodze powrotnej do Pfronten, jadąc przez Garmisch-Partenkirchen. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Fussen, które jest ładnym, zabytkowym miasteczkiem, a do tego oferuje zróżnicowaną gastronomię.
Deszczowy front przeszedł i kolejny dzień przywitał nas rześką ale słoneczną pogodą i wspaniałymi widokami na Alpy Bawarskie. Pięknie wyglądał, położony wśród pól kościół pielgrzymkowy w Wies, kolejny klejnot bawarskiego baroku. Kontynuowaliśmy jazdę na północ trzymając się z grubsza tzw. Drogi Romantycznej i biegu rzeki Lech. Tak dotarliśmy do Augsburga, w którym zwróciliśmy szczególną uwagę na cztery obiekty: rynek z renesansowym ratuszem, katedrę, w której przetrwały prawie tysiącletnie witraże, protestancki kościół św. Anny i Fuggerei, niezwykły przykład budownictwa socjalnego z XVI w., ciągle pełniący swoją funkcję. Z Augsburga pojechaliśmy do Nordlingen uroczego średniowiecznego miasteczka położonego wewnątrz krateru meteorytowego Ries. Liczne budowle miasta wzniesiono z wykorzystaniem skały, która powstała w wyniku uderzenia bolidu. Szósty dzień rozpoczęliśmy od obejrzenia miejsca gdzie przebiegał LIMES, czyli granica IMPERIUM ROMANUM, a następnie odwiedziliśmy kolejne dwa bajkowe miasteczka – Dinkelsbuhl (domy szachulcowe) i Rothenburg nad Tauberem, a potem pojechaliśmy do Wurzburga nad Menem z wpisanym na listę UNESCO pałacem biskupim, który szczęśliwie ocalał podczas bombardowania. Wędrując po odbudowanej starówce zaszliśmy do niewielkiego ogrodu obok kościoła Neumunster gdzie znajduje się (prawdopodobnie symboliczny) nagrobek Waltera von der Vogelweide – poety i pieśniarza….
Popołudnie było ciepłe, toteż zgodnie z wurzburską tradycją stary, kamienny most był pełen ludzi z kieliszkami wina w ręku, bo Wurzburg to Dolna Frankonia, winiarska enklawa w piwnej Bawarii.
Po Wurzburgu, już następnego dnia, pojechaliśmy do położonego w rozległym parku letniego zameczku książąt Saxe-Coborg-Gotha w Rosenau. Tam wpadliśmy w ręce niezwykle skrupulatnej przewodniczki, szczegółowo objaśniającej wszelkie detale. Nie można było uciec, gdyż przejście do kolejnych sal blokował jej rosły asystent. Następnie krótko obejrzeliśmy centrum Koburga – interesujące, z dużą ilością architektury renesansowej – po czym pojechaliśmy zobaczyć kolejny kościół pielgrzymkowy p.w. 14 Świetych (Vierzehnheiligen), którego rokokowe wnętrze zdumiewa swoim bogactwem. Późne popołudnie spędziliśmy w Bambergu, mieście, które ocalało podczas wojny i pełne jest zabytków z różnych epok. Na dwie noce zamieszkaliśmy w Eltmann, małym miasteczku pod Bambergiem, także zabytkowym, a do tego wyposażonym w przyjemne restauracje. Z tego miejsca zrobiliśmy okrężną wycieczkę. Najpierw do Bayreuth gdzie obejrzeliśmy wnętrze Opery Margrabiowskiej z XVIII w., komnaty pałacowe i Teatr Wagnerowski, a przy nim poruszająca ekspozycję-pomnik poświęconą artystom zamordowanym przez nazistów. Margrabina Wilhelmina, która była inspiratorką budowy Opery, miała też pod miastem letnią rezydencję – Pałac Fantazję, położony we wspaniałym, romantycznym parku, w pałacu znajduje się obecnie muzeum sztuki ogrodowej. Po zwiedzeniu tego obiektu pojechaliśmy do kolejnego miejsca związanego z Wilhelminą – Felsengarten Sanspareil. To obiekt przyrodniczo-kulturowy obejmujący ukryte wśród lasu malownicze formy skalne, pomiędzy którymi urządzono romantyczne zakątki oraz średniowieczny zamek Zwernitz.
W ostatnim dniu nasza podróż przez Bawarię prowadziła najpierw do zamku Prunn, piętrzącego się nad doliną Altmuhl, gdzie znajduje się ekspozycja dotycząca sagi o Nibelungach, a także można przymierzyć rycerską zbroję. Następnie pojechaliśmy zobaczyć miejsce pod Weltenburgiem, gdzie Dunaj wpada w głęboki, skalisty przełom. Niedaleko już stamtąd było do Ratyzbony, miasta o rzymskim rodowodzie (Castra Regina), pięknie położonego nad Dunajem. Ratyzbona była ostatnim zwiedzanym miastem na naszej trasie. Następnego dnia pozostał już tylko powrót do domu.
Komentarze, uwagi, zapytania... mile widziane
Galeria
Obejrzyj relacje z innych wycieczek
Reunion 2017. W tym roku spotkaliśmy się w ośrodku Lotnik, położonym w lasach, blisko Staszowa. Reunion był krótki, dwudniowy. W...
Wielkopolska, Wielkopolska… VI wycieczka wielkanocna zaprowadziła nad Wartę i Barycz. Wyjechaliśmy jak zwykle w poświąteczną środę obierając kierunek na Zaniemyśl...
Przesilenie w Armenii. Już na parę tygodni przed naszym wyjazdem zaczęły dochodzić z Armenii wiadomości o narastającym konflikcie politycznym, nie...
Istria Tegoroczny wyjazd majowy na Istrię był absolutnym wyjątkiem, gdyż odbył się bez udziału Piotra, bez jego krajoznawczych gawęd… Opiekę...
W Górach Kremnickich. Kvety 2018 były raczej tradycyjne – na Słowacji i od środy wieczór do niedzieli. Wyjazd z Krakowa...
W krainie łagodnych smoków. Wycieczka do Chin była jak na razie najdalszą i najbardziej egzotyczną ze wszystkich klubowych wyjazdów. Oczywiście...
Reunion w nietypowym czasie. Ponieważ 11 listopada przypadał w tym roku w niedzielę, to wydawało mi się sprytne przenieść go...
Nad Źródłem Aretuzy. Nasza podróż na Sycylię i do Neapolu osnuta była wokół czterech tematów: zjawisk wulkanicznych – jako motywu...
Na zielonej Ukrainie. W tym roku tradycyjna wycieczka w okresie Bożego Ciała była i dłuższa, i w bardziej odległe strony....
Malownicza Bawaria. W kameralnej, kilkunastoosobowej grupie wyruszyliśmy pod koniec sierpnia na wycieczkę krajoznawczą do Bawarii. Pierwszym etapem był przejazd w...
Reunion nad Wartą. Bazą tegorocznego zjazdu towarzysko-krajoznawczego był, położony w lesie, harcerski ośrodek „Nadwarciański Gród” w Załęczańskim Parku Krajobrazowym. Zbudowany...
W karpackiej puszczy. Od 30 lat trwają starania o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego, na ostatnim fragmencie Pogórza Karpackiego, który zachował...
Zamiast Gór Pindos Karkonosze. W pierwszej połowie września mieliśmy wędrować po greckich górach Pindos, a wylądowaliśmy w rodzimych Karkonoszach. I,...
Cztery w jednym. Zaraza spowodowała, że musieliśmy odwołać kolejno: reunion, wycieczkę wielkanocną i pierwszomajową. Dopiero w terminie Kvetów wyjazd mógł...
Jesienny urok Podlasia. rognoza pogody nie była zachęcająca, trzeba też było zrezygnować z Białowieży i tatarskiego szlaku. Nic to –...
Reunion w Beskidzie Śląskim. Przymierzaliśmy się do tego kierunku już rok wcześniej, ale pandemia pomieszała nam szyki. W końcu się...
Tulipanomania. Wycieczkę na tulipany, do czarodziejskiego ogrodu Keukenhof w Holandii planowaliśmy już w 2019 roku, ale wybuch pandemii to uniemożliwił....
Na łąkach i w wąwozach. Tradycyjne Kvety a Hory były w tym roku dłuższe niż zazwyczaj i zaprowadziły nas aż...
Na Łotwie i w Estonii. Zwiedzać dawne Inflanty pojechaliśmy kameralną, 15 osobową grupą. Podróżowanie w tak małym gronie miało m.in....
Wycieczka w głąb dziejów. Gdzie można zobaczyć materialne świadectwa z epoki homeryckich bohaterów? Zmagań, o których pisali Herodot i Tukidydes?...
Beskid niski, ale rozległy. Bazą tegorocznego Reunionu był gościniec w Chyrowej, niewielkiej wsi w Beskidzie Niskim, kilkanaście kilometrów od Dukli....
Na Pomorzu Zachodnim. Wycieczka wielkanocna anno 2023 rozpoczęła się w Poznaniu dokąd uczestnicy zjechali się koleją, a Ania nawet przyleciała...
Wyprawa na Deltę Dunaju. W tym roku wreszcie udało się zrealizować zapowiadaną już od kilku lat wycieczkę na Deltę Dunaju....
Na wyspie wiecznej wiosny. Niewielka Madera to wyspa zachwycająca niezwykle dynamicznym krajobrazem, bujną roślinnością, obfitością kwiatów i malowniczymi miejscowościami. Wybraliśmy...
Reunion w Jarnołtówku. Tegoroczny Reunion zaplanowaliśmy na terenie parku krajobrazowego malowniczych Gór Opawskich – w położonym na zboczu Biskupiej Kopy...
Na zielonej Malcie. Wybraliśmy się na Maltę pod koniec lutego, licząc na to, że zastaniemy tam wiosnę. Rzeczywiście, wyspa była...
Wycieczka Wielkanocna. Zasadniczym celem wycieczki był Łuk Mużakowa, ciekawa, polodowcowa forma geomorfologiczna położona na terenie Łużyc, po obu stronach granicy,...
W dolinie środkowego Wagu. Tegoroczne Kvety, prawdopodobnie 19 z kolei, odbyły się jak zazwyczaj na Słowacji, a dokładniej w górach...
Pireneje, Pireneje! Wcześniej, podczas naszych klubowych wycieczek nie byliśmy nigdy w Pirenejach, był zatem najwyższy czas aby to nadrobić. 1...
W miasteczku dwóch księżyców. W mglisty i zimny piątek 8 listopada różnymi drogami podążaliśmy do Kazimierza Dolnego, aby spotkać się...