Zamiast Gór Pindos Karkonosze.
W pierwszej połowie września mieliśmy wędrować po greckich górach Pindos, a wylądowaliśmy w rodzimych Karkonoszach. I, jak się okazało, był to bardzo dobry pomysł. Ostatnie wakacje przyniosły rekord frekwencji turystów w Karkonoskim Parku Narodowym. My, na szczęście, przyjechaliśmy tu w najlepszym momencie – na trasach nie było tłoczno, nie mówiąc o korkach. I dopisała nam piękna pogoda.